- autor: dedun87, 2010-11-07 10:57
-
BŁĘKITNI HERBY - RYBAK CIASNA 2 - 0 (2 : 0)
Bramki: Żyłka Łukasz 16', 23'
Sędziował: Kulij J.
Widzów: 80
Błękitni: Cierpioł Kamil – Żerdziński Mateusz, Żydek Łukasz, Jasik Przemysław, Praski Michał- Fidelok Adam, Sadzikowski Kamil (53' Paech Dawid), Bryła Grzegorz (66' Cieślak Adrian), Szczepanik Adrian (46' Syrek Piotr) ,Chętkowski Marcin (75' Jadach Gracjan) – Żyłka Łukasz
Ostatni mecz Błękitnych pod wodzą trenera Romana Gindy zakończył się po myśli szkoleniowca i komplet oczek pozostał w Herbach. Zwycięstwo nie przyszło łatwo, Rybak od samego początku stwarzał równie groźne akcje co gospodarze, po których mogły paść bramki. W 4 minucie spotkania już do pierwszej interwencji zmuszony został Kamil Cierpioł, który sparował piłkę na rzut rożny po strzale zawodnika Ciasnej z okolicy środkowej linii boiska. Sześć minut później stoper miejscowych Mateusz Żerdziński traci piłkę na korzyść zawodnika przyjezdnych, który strzałem w długi róg nieznacznie się myli posyłając piłkę metr obok słupka. W kolejnej akcji „Rybacy” próbują z dystansu, ale również i tym razem piłka wychodzi poza linię końcową. W 16 minucie Błękitni przeprowadzają pierwszy poważniejszy atak, który od razu wykorzystują, Łukasz Żyłka ubiegł obrońców rywala i strzałem za pola karnego przelobował golkipera przyjezdnych. Po strzeleniu bramki gospodarze zaczynają śmielej atakować, przynosi to efekt. W 23 minucie Marcin Chętkowski dogrywa piłkę na wychodzącego za obrońców Łukasza Żyłkę, a ten umieszcza ponownie futbolówkę w siatce przeciwnika, napastnik gospodarzy imponuje formą, drugi raz z rzędu aplikuje rywalom dwie bramki. W 40’ Łukasz powinien był zdobyć hattricka klasycznego, Michał Praski wypuścił napastnika sam na sam z bramkarzem, niestety przy próbie lobowania z linii pola karnego przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po zmianie stron Błękitni ponownie pierwsze minuty wyraźnie oddawają „Rybakom”. W 47 min. zawodnik gości nabija piłkę w słupek, a po minucie Kamil Cierpioł wybrania stuprocentową okazję i gospodarze mogą odetchnąć z ulgą. Stopniowo dominacja zespołu Ciasnej ustaje i oglądamy wyrównane zawody. W 59 minucie Łukasz Żyłka zostaje sfaulowany przez bramkarza Ciasnej i arbiter główny J. Kulij dyktuje rzut karny. Niestety główny winowajca „jedenastki” odkupuje winę i wybrania strzał egzekwowany przez Marcina Chętkowskiego. W 84’ Przemysław Jasik decyduje się na strzał z dystansu ostatecznie posyłając piłkę po długim rogu obok bramki drużyny przyjezdnej. Mecz kończy się zwycięstwem Błękitnych i awansem na 8 pozycje w tabeli.